GTWB LXIX - Ukryte szczegóły

Ach, cóż to my mamy za dzień dziś... dwudziesty, czas zatem na kolejną akcję GTWB z Bemowa.

Dziś ukryte szczegóły. No, takie nie do końca ukryte, ale czy to rdzenni bądź napływowi mieszkańcy, czy to osoby wizytujące celowo lub przypadkowo tę piękną okolicę, nie zawsze zwracają uwagę na mnogość informacji, która się gdzieś tam przemyka między blokami. Oczywiście, w jak najbardziej dyskretny sposób. A gdyby tak rozumieć, co do nas mówią, bylibyśmy szczęśliwi, wiedząc, co można na Bemowie!

A co można?

Jest Bemowo, jest impreza! Można kupić colę, pizzę i potem jest  - jak głosi billboard na wysokości - CUDOWNIE (być może napis będzie widać po powiększeniu).

Tu policja pilnuje, by ciężarne nie piły, zwłaszcza gdy jeżdżą na rowerach.

Gdy jednak zaszkodzi komuś nadmiar letniego orzeźwienia, kebab i alkohole świata załatwią sprawę.

Kto przybity jest kredytem na 45 lat, może się z rozpaczy zaopatrzyć w sklepie całodobowym... w duży wybór kaw i herbat, oczywiście!

Gdy ktoś kupi ciastka z wyprzedaży i okażą się one zbyt twarde, stomatologia i protetyka z pewnością się przydadzą.

A więc kup tu dom, rozwiąż w nim krzyżówkę a będzie - jak znów głosi billboard na wysokości - CUDOWNIE!


A jak komuś się nie podoba, niechaj klęka tu, samobiczuje się i słucha "Teraz płynę". I niechaj opacz... przepraszam, Opatrzność nad takim czuwa. 


Komentarze

  1. Fakt. Na Bemowie mamy nadprodukcję billboardową. Zapewne marketingowcy doszli do wniosku, że mieszka tutaj odpowiedni target.

    OdpowiedzUsuń
  2. Druga fotka z góry pokazuje też ukryte, jakże piękne..., szczegóły elewacji (ju)bilera.

    OdpowiedzUsuń
  3. W całej Polsce jest bilbordowa nadprodukcja. A może to poza Polską jest bilbordowa niedoprodukcja? ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Proszę komentować

Popularne posty