Żółta łódź podwodna foci na Górczewskiej.
Pod koniec zeszłego roku nastąpiła inwazja na Warszawę żółtych łodzi podwodnych, wyposażonych w wielofunkcyjne fotoradary. Jedna z nich przycumowała na Górczewskiej, między ulicą Konarskiego, a torami kolejowymi. W tym miejscu nie ma skrzyżowania. Jest za to przejście dla pieszych i w dodatku bez sygnalizacji świetlnej.
Kierowcom może się wydawać, że jest to przejście znikąd donikąd, bo przez większość dnia trudno tam spotkać przechodniów. Jednak to tylko pozory. Przejście służy mieszkańcom osiedla Górce, którzy przechodzą w tym miejscu na przystanek "Konarskiego". Kierowcy widzą fotoradar z daleka i wszyscy zwalniają. Samochody toczą się w ślamazarnym tempie. Wydaje się, że fotoradar nie ma większego sensu w tym miejscu. W każdym razie trudno mi taki sens znaleźć.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę komentować